Nadchodzący tydzień przyniesie nam pogodę, którą najlepiej określa słowo kapryśna. Czeka nas mieszanka słońca, chmur i przelotnych opadów, a wszystko to za sprawą układu wysokiego ciśnienia. Chociaż dni staną się jaśniejsze, noce przyniosą ze sobą ryzyko przymrozków. To typowy obraz jesieni, która w tym roku pokazuje swoje wyjątkowo zmienne oblicze, zmuszając nas do ciągłej uwagi.
Kluczową rolę w kształtowaniu aury odegra antycyklon o nazwie Sieglinde. Jego centrum ulokuje się nad Wyspami Brytyjskimi. Układy wysokiego ciśnienia zazwyczaj gwarantują stabilną i słoneczną pogodę. Jednak w tym przypadku jego położenie zablokuje napływ cieplejszych mas powietrza z południa. W efekcie, mimo większej ilości słońca, nie odczujemy wyraźnego ocieplenia. Musimy być gotowi na dynamiczne zmiany w ciągu dnia.
Wpływ antycyklonu Sieglinde na Polskę
Początek tygodnia przyniesie więcej rozpogodzeń w całym kraju. Słońce będzie jednak musiało walczyć o dominację z chmurami. Lokalne, przelotne opady deszczu są wciąż możliwe, zwłaszcza na północy i w rejonach górskich. Nie będą to jednak intensywne i długotrwałe ulewy, do których przyzwyczaiły nas ostatnie dni. Największa zmienność czeka nas w połowie tygodnia.
Pod koniec tygodnia układ wyżowy powinien się umocnić. Oznacza to więcej chwil ze słońcem na terenie całej Polski. Niestety, pogodna aura w ciągu dnia ma swoje konsekwencje po zmroku. Czyste niebo sprzyja szybkiemu wypromieniowywaniu ciepła z gruntu, co prowadzi do znacznych spadków temperatury.
Kapryśna aura a temperatury: od słońca do przymrozków
W ciągu dnia termometry wskażą wartości umiarkowane, przeważnie w zakresie od 10 do 15 stopni Celsjusza. Chłodniej może być we wtorek oraz w weekend, kiedy słupki rtęci nie przekroczą 12 stopni. Ta kapryśna aura oznacza, że po słonecznym dniu może nadejść mroźna noc. To właśnie wtedy pojawią się pierwsze jesienne przymrozki, które mogą zaskoczyć kierowców i ogrodników.
Spadki temperatury przy gruncie do -1 czy -2 stopni Celsjusza staną się powszechne. Pod koniec tygodnia takie wartości mogą pojawić się lokalnie również na standardowej wysokości dwóch metrów. Jest to ważny sygnał, że jesień na dobre przechodzi w swoją chłodniejszą fazę. Zrozumienie tych zjawisk jest kluczowe dla przygotowania się na nadchodzące dni. Aby lepiej zrozumieć mechanizmy pogodowe, przeczytaj więcej na ten temat, a jeśli interesują Cię dalsze prognozy, zobacz również podobny artykuł.
Podsumowując, nadchodzące dni to czas pogodowej huśtawki. Pogoda w październiku bywa kapryśna, a ten rok nie jest wyjątkiem. Cieszmy się chwilami ze słońcem, ale pamiętajmy o ciepłym ubraniu na chłodne poranki i wieczory. Świadomość tych zmian pozwala nam lepiej dostosować się do rytmu natury i uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek.