Gwiazdy Fame MMA na bruku! Legendarny trener zrywa z freak fightami w brutalnym stylu!

Gwiazdy Fame MMA na bruku! Legendarny trener zrywa z freak fightami w brutalnym stylu!

Piotr Sport
15.10.2025 21:23
3 min. czytania

Polski świat MMA zadrżał w posadach! To nie jest kolejny sportowy news, to prawdziwe trzęsienie ziemi, które może na nowo zdefiniować granice między sportem a rozrywką. Wydawało się, że pewne gwiazdy polskiego MMA mają zapewnioną stabilną przyszłość u boku legendarnego trenera. Jednak Mirosław Okniński, jeden z ojców chrzestnych tej dyscypliny w naszym kraju, powiedział głośne i stanowcze „dość!”. W bezpardonowym stylu zakończył współpracę z Piotrem „Lizakiem” Lizakowskim i Michałem „Wampirem” Pasternakiem, rzucając ich na głęboką wodę.

Decyzja spadła jak grom z jasnego nieba. Okniński, założyciel Profesjonalnej Ligi MMA (PLMMA) i człowiek, który szlifował talenty największych wojowników, opublikował w mediach społecznościowych nagranie. Jego przekaz był krótki, ale do bólu szczery. „Wywaliłem na zbity pysk 'Lizaka’ i Pasternaka” – oznajmił, nie zostawiając cienia wątpliwości. To nie była zwykła zmiana barw klubowych. To był manifest.

Kim są wyrzucone gwiazdy?

Na lodzie zostali zawodnicy, którzy w ostatnim czasie budowali swoją popularność głównie w federacji Fame MMA. Organizacja ta, powstała w 2018 roku, zrewolucjonizowała rynek, stawiając na walki celebrytów i influencerów. Piotr Lizakowski to postać absolutnie nietuzinkowa. „Lizak” to nie tylko zawodnik i YouTuber, ale również doktor nauk humanistycznych i adiunkt na Akademii Marynarki Wojennej. Jego przypadek doskonale obrazuje, jak barwne i nieoczywiste potrafią być dzisiejsze gwiazdy sportów walki. Teraz on i Pasternak muszą szukać nowego sportowego domu.

Dla obu zawodników to potężny cios i moment próby. Strata trenera o statusie legendy to nie tylko kwestia prestiżu. To utrata mentora, który prowadził ich przez zawiłości taktyczne i przygotowanie fizyczne. Ich przyszłość w klatce stanęła pod ogromnym znakiem zapytania.

Manifest przeciwko patologii: Okniński wraca do korzeni

Dlaczego Okniński podjął tak radykalny krok? Trener jasno zadeklarował, że odcina się od świata freak fightów. „Wracam na drogę sportu. Dosyć patologii. Przejrzałem na oczy. Promowanie bandytów i złych ludzi mnie odrzuca” – stwierdził. To potężny sygnał dla całego środowiska, w którym coraz częściej brylują medialne gwiazdy, a niekoniecznie sportowcy z krwi i kości. Okniński, pionier, który budował MMA w Polsce od podstaw, postanowił wrócić do korzeni. Chce teraz skupić się na trenowaniu dzieci i młodzieży, kształtując kolejne pokolenia prawdziwych sportowców.

Ta historia to coś więcej niż tylko zerwanie kontraktu. To zderzenie dwóch światów: czystej, sportowej rywalizacji z maszyną do robienia pieniędzy, jaką stały się gale typu „freak show fight”. Czas pokaże, jakie konsekwencje przyniesie ten odważny ruch dla całego środowiska. Dowiedz się więcej o kulisach konfliktu. Czy inni pójdą w ślady legendarnego trenera?

Decyzja Oknińskiego to kamień rzucony w wodę, a fale, które wywołał, mogą na nowo zdefiniować, kim w polskim MMA są prawdziwe gwiazdy. To dramaturgia, która wykracza daleko poza ring i pokazuje, że w sporcie wciąż najważniejsze są zasady i wartości. Zobacz, jak inni komentują tę sytuację. Jedno jest pewne – w polskim MMA nic już nie będzie takie samo.

Zobacz także: