To był wieczór, w którym liczyło się tylko jedno – zwycięstwo w el. MŚ 2026. Reprezentacja Polski pod wodzą Jana Urbana pojechała do Kowna po pełną pulę i wróciła z tarczą. Zwycięstwo 2:0 nad Litwą to wykonany obowiązek, ale przede wszystkim to potężny zastrzyk pewności siebie przed decydującym starciem. Biało-Czerwoni pokazali charakter, a teraz cała uwaga skupia się na meczu, który może dać nam bezpośredni awans na mundial.
Zimna krew i precyzja. Tak Polacy zdobyli Kowno!
Mecz w Kownie nie był może festiwalem pięknej gry, jednak liczyła się skuteczność. Polacy od początku kontrolowali wydarzenia na boisku. Szybko objęli prowadzenie po precyzyjnym uderzeniu Sebastiana Szymańskiego. Ten gol ustawił spotkanie i pozwolił naszym zawodnikom grać spokojniej. Litwini próbowali się odgryzać, ale defensywa spisywała się bez zarzutu.
Kropkę nad „i” postawił nie kto inny jak Robert Lewandowski. Nasz kapitan, z zimną krwią wykorzystał swoją szansę w drugiej połowie. To właśnie jego doświadczenie i spokój są bezcenne w takich meczach. Zwycięstwo 2:0 było w pełni zasłużone. Drużyna pokazała taktyczną dojrzałość, której oczekiwał od niej selekcjoner Jan Urban.
Sytuacja w grupie el. MŚ: Holandia na horyzoncie!
Wygrana z Litwą umocniła nas na drugim miejscu w tabeli grupy G. Mamy 13 punktów, ale liderująca Holandia nie zwalnia tempa. Oranje rozbili Finlandię 4:0 i utrzymują trzypunktową przewagę. Dlatego właśnie nadchodzące starcie w Warszawie urasta do rangi finału. To będzie prawdziwy test charakteru dla naszej drużyny w tych el. MŚ.
Wszystko jest w naszych nogach i głowach. Zwycięstwo nad Holandią zrówna nas punktami i otworzy autostradę do bezpośredniego awansu. Porażka skomplikuje sytuację, choć miejsce w barażach mamy już niemal pewne. Nikt jednak nie chce grać w loterii, jaką są baraże. Cel jest jeden: wygrać grupę i zameldować się na mistrzostwach świata!
Ręka Jana Urbana. Nowa energia w Biało-Czerwonych
Nie da się ukryć, że od przyjścia Jana Urbana drużyna zyskała nową energię. Były uczestnik mundialu z 1986 roku tchnął w zespół wiarę i spokój. Widać to w organizacji gry i zaangażowaniu każdego zawodnika. Selekcjoner doskonale wie, jak wielka presja ciąży na piłkarzach. Jego celem jest zdjęcie z nich tego ciężaru, aby mogli pokazać pełnię swoich umiejętności.
Przed nami kluczowe tygodnie. Najpierw wielki bój z Holandią, a na zakończenie eliminacji wyjazdowy mecz z Maltą. Każdy punkt w końcowym rozrachunku el. MŚ może okazać się na wagę złota. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o taktyce naszej reprezentacji, przeczytaj więcej na ten temat, a jeżeli interesuje Cię historia poprzednich spotkań, zobacz również podobny artykuł. Kibice wierzą, że ta drużyna jest w stanie dokonać wielkich rzeczy i już wkrótce będziemy świętować awans!