Dwa sety i thriller gigantów! Ruud pokonuje Čilicia w bitwie o Sztokholm!

Dwa sety i thriller gigantów! Ruud pokonuje Čilicia w bitwie o Sztokholm!

Piotr Sport
15.10.2025 21:34
3 min. czytania

Sztokholmska arena zadrżała w posadach, gdy na kort wyszli dwaj gladiatorzy współczesnego tenisa. Z jednej strony Casper Ruud, były numer dwa na świecie i najwyżej notowany Norweg w historii. Z drugiej Marin Čilić, triumfator US Open z 2014 roku i niegdyś trzecia rakieta globu. To starcie miało być ozdobą turnieju BNP Paribas Nordic Open i nie zawiodło. Wystarczyły zaledwie dwa sety, aby Casper Ruud przypieczętował swoje zwycięstwo nad Marinem Čiliciem, ale za tym wynikiem kryje się historia pełna zwrotów akcji i nerwów ze stali.

Początek meczu zwiastował katastrofę dla Norwega. Čilić grał jak natchniony, szybko przełamał rywala i po kilkunastu minutach prowadził już 4:1. Wydawało się, że Chorwat ma wszystko pod kontrolą, a jego potężny serwis będzie kluczem do wygrania partii. Jednak Ruud nie byłby sobą, gdyby nie podjął walki. To był pokaz charakteru i mentalnej siły. Krok po kroku odrabiał straty, aż wreszcie doprowadził do tie-breaka.

W decydującej rozgrywce Norweg pokazał mistrzowską klasę. Zdominował Čilicia, wygrywając 7-2 i zamykając seta, który jeszcze chwilę wcześniej wydawał się przegrany. To był psychologiczny cios, który ustawił dalszy przebieg spotkania.

Dwa oblicza drugiego seta i stalowe nerwy Norwega

Druga partia to była zupełnie inna historia. Obaj zawodnicy skupili się na utrzymaniu własnego podania, co przełożyło się na niezwykle wyrównaną walkę. Obaj serwowali jak natchnieni, nie dając rywalowi cienia szansy na przełamanie. Gemy mijały błyskawicznie, a kibice w historycznej hali Kungliga Tennishallen, goszczącej turniej od 1969 roku, wstrzymywali oddech przed każdym serwisem.

Dramaturgia osiągnęła szczyt w dziesiątym gemie, przy stanie 5:4 dla Ruuda. Norweg wypracował sobie piłkę meczową przy serwisie Chorwata. Wtedy Čiliciowi zadrżała ręka. Prosty błąd z bekhendu zakończył to widowisko. W ten sposób zakończył się ten pasjonujący pojedynek, który trwał dokładnie dwa akty.

Sztokholm żyje tenisem: Co dalej w turnieju?

Turniej w Sztokholmie, z tradycjami sięgającymi dekad, po raz kolejny udowadnia, że jest jednym z klejnotów w koronie jesiennej części sezonu. Emocji nie brakowało również w starciu Denisa Shapovalova z Leo Borgiem, synem legendarnego Bjoerna. Młody Szwed, wspierany przez lokalną publiczność, postawił twarde warunki, ale ostatecznie musiał uznać wyższość Kanadyjczyka po trzech setach.

W innych meczach awans wywalczyli między innymi Lorenzo Sonego i Marton Fucsovics, który zmierzy się z najwyżej rozstawionym Holgerem Rune. Turniejowa drabinka nabiera kształtów, a każdy kolejny mecz zapowiada jeszcze większe emocje. Aby zgłębić kulisy innych spotkań, sprawdź szczegółowe wyniki turnieju. Jeśli interesują Cię inne tenisowe historie, zobacz nasze pozostałe artykuły.

Norweg, były numer dwa światowego rankingu, w ćwierćfinale zmierzy się z Sebastianem Kordą. To będzie kolejne starcie, które z pewnością przyciągnie uwagę fanów. To zapowiada kolejne dwa sety, a może i więcej, tenisowych emocji na najwyższym poziomie. Sztokholm nie zwalnia tempa, a my razem z nim!

Zobacz także: