Chiński gigant wagi ciężkiej, Zhilei Zhang, rzucił wyzwanie, które wstrząsnęło bokserskim światem. Jego celem stał się nie kto inny, jak legendarny brytyjski weteran, Dereck Chisora. To może być jedno z najbardziej elektryzujących pożegnań w historii boksu, ponieważ „Del Boy” planuje zawiesić rękawice na kołku. Arena w Manchesterze już 13 grudnia może stać się świadkiem prawdziwego starcia tytanów.
Emocje sięgają zenitu, a cała sytuacja nabiera niezwykłego kolorytu. Zhang, znany ze swojego specyficznego poczucia humoru, opublikował w mediach społecznościowych nagranie. Zwrócił się w nim bezpośrednio do Chisory, a w tle przygrywał nostalgiczny utwór George’a Michaela. To nietypowe wyzwanie tylko podgrzało atmosferę. Pokazuje ono jednak, jak bardzo zdeterminowany jest chiński zawodnik, by wrócić na szczyt.
Wyzwanie rzucone w rytm wielkiego hitu
Zhilei Zhang nie zamierza czekać. Po niedawnej porażce z Agitem Kabayelem desperacko potrzebuje wielkiego nazwiska, aby udowodnić swoją wartość. Pamiętajmy, że to ten sam zawodnik, który dwukrotnie zdemolował Joe Joyce’a i efektownie znokautował Deontaya Wildera. Jego siła i precyzja to absolutna czołówka wagi ciężkiej. Zhang wie, że walka z Chisorą to nie tylko szansa na odbudowę, ale także na zapisanie się w historii boksu.
Dla Derecka Chisory to scenariusz niemal filmowy. Brytyjczyk ma na koncie blisko 50 zawodowych walk i niemal 19 lat spędzonych na ringu. Walka z tak potężnym rywalem jak chiński „Big Bang” byłaby godnym zwieńczeniem jego niesamowitej kariery. Kibice kochają go za nieustępliwość i serce do walki. Starcie z Zhangiem byłoby ostatnim, wielkim testem jego charakteru.
Pożegnanie legendy czy starcie z chińskim smokiem?
Stawka tego pojedynku jest ogromna dla obu stron. Zhang chce udowodnić, że ostatnia przegrana była tylko wypadkiem przy pracy. Chisora z kolei pragnie pożegnać się z fanami w wielkim stylu, dając im niezapomniane widowisko. Choć Brytyjczyk zajmuje wysokie, drugie miejsce w rankingu IBF, jego marzenia o pasie mistrzowskim wydają się odległe. Federacja wyznaczyła już Daniela Duboisa i Franka Sancheza do walki eliminacyjnej. Dlatego pojedynek z chińskim mocarzem staje się dla niego niezwykle kuszącą i logiczną opcją.
To starcie to gwarancja emocji, gdzie precyzja spotka się z nieustępliwą siłą brytyjskiego wojownika. Czy zobaczymy ostatni, heroiczny bój „Del Boya”? A może to chiński smok zgasi jego płomień i ponownie wejdzie do gry o najwyższe laury? Jedno jest pewne – 13 grudnia w Manchesterze oczy całego bokserskiego świata będą zwrócone właśnie tam. Aby zgłębić kulisy potencjalnego starcia gigantów, przeczytaj więcej na ten temat, a jeśli interesują Cię inne wielkie pojedynki wagi ciężkiej, zobacz również podobny artykuł.
