Amerykańskie władze wprowadzają znaczące zmiany w polityce eksportowej, które bezpośrednio dotykają globalnych graczy na rynku półprzewodników. Decyzja ta oznacza, że firmy produkujące zaawansowane układy scalone w Chinach będą musiały przejść przez bardziej restrykcyjny proces uzyskiwania zezwoleń na import kluczowych komponentów i maszyn. Nowe regulacje są częścią szerszej strategii mającej na celu ograniczenie dostępu Chin do nowoczesnych technologii.
Nowe licencje eksportowe dla USA i jego partnerów
Od początku przyszłego roku, Taiwan Semiconductor Manufacturing Company (TSMC) straci uprzywilejowany status w zakresie dostępu do amerykańskiego sprzętu produkcyjnego. Dotyczy to przede wszystkim zakładu firmy zlokalizowanego w chińskim Nankinie. Do tej pory TSMC, podobnie jak inni giganci z Korei Południowej, korzystało ze zwolnień z restrykcyjnych sankcji nałożonych przez Stany Zjednoczone. Obecnie jednak te ułatwienia zostają cofnięte.
Oznacza to, że każda dostawa amerykańskich narzędzi niezbędnych do produkcji chipów do fabryki w Nankinie będzie wymagała uzyskania indywidualnej licencji eksportowej. Ten nowy wymóg wejdzie w życie od 1 stycznia 2026 roku, kiedy wygaśnie obecny „zweryfikowany status użytkownika końcowego”. Zmiana ta wpisuje się w zaostrzone podejście administracji USA do kontroli przepływu zaawansowanych technologii.
Co produkują fabryki objęte nowymi przepisami?
Zakład TSMC w Nankinie specjalizuje się w produkcji układów 16-nanometrowych oraz innych, które nie należą do najbardziej zaawansowanych technologicznie produktów firmy. Niemniej jednak, nawet te starsze technologie odgrywają istotną rolę w globalnym łańcuchu dostaw. Według danych TSMC, fabryka ta odpowiadała w ubiegłym roku za około 2,4% całkowitych przychodów spółki oraz około 3% jej mocy produkcyjnych.
Dlaczego USA wprowadzają te zmiany?
Decyzja o ponownej rewizji zasad eksportu technologii półprzewodnikowych wynika z przekonania, że poprzednie regulacje były zbyt liberalne. Władze USA argumentują, że obecne przepisy pozwalały Chinom na zbyt łatwy dostęp do amerykańskich innowacji. Celem jest spowolnienie postępu technologicznego w Chinach w kluczowych sektorach.
Podobne kroki zostały podjęte wobec południowokoreańskich gigantów, takich jak SK Hynix i Samsung Electronics. Warto jednak zauważyć, że działalność TSMC w Chinach jest stosunkowo ograniczona w porównaniu do konkurentów. Z tego powodu wpływ nowych regulacji na wycenę akcji tajwańskiego koncernu był dotychczas niewielki.
Perspektywy dla firm i Tajwanu
Departament Handlu USA zapowiedział, że będzie wydawał zagranicznym firmom licencje umożliwiające dalsze prowadzenie działalności w Chinach. Jednocześnie podkreślono, że celem tych zezwoleń nie będzie ani zwiększanie mocy produkcyjnych, ani modernizacja technologii. Oznacza to, że firmy będą mogły kontynuować produkcję, ale bez możliwości wprowadzania znaczących ulepszeń technologicznych.
Ministerstwo Gospodarki Tajwanu wyraziło zaniepokojenie, że cofnięcie zwolnień może wpłynąć na przewidywalność działalności TSMC w Chinach. Tajwański resort zapewnił jednak, że utrzymuje stały kontakt zarówno z rządem USA, jak i z samą spółką w celu monitorowania sytuacji. Zmiany te podkreślają złożoność relacji handlowych i technologicznych w dzisiejszym świecie. Dla dalszego zrozumienia kontekstu geopolitycznego i jego wpływu na branżę półprzewodnikową, warto zapoznać się z analizą wpływu polityki handlowej na globalny rynek. Przeczytaj więcej na ten temat. Jednocześnie, aby zgłębić specyfikę działania fabryk chipów w Azji, polecamy również Zobacz również podobny artykuł.
