Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wiążące postanowienie dotyczące redaktora naczelnego Telewizji Republika. Tomasz Sakiewicz został zobowiązany do wyemitowania sprostowania dotyczącego wcześniej podanych przez stację informacji. Decyzja ta jest wynikiem pozwu złożonego przez szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, pułkownika Rafała Syrysko. Informacje o orzeczeniu przekazał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, Jacek Dobrzyński, za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Tomasz Sakiewicz i sprostowanie sądowe
Sprawa dotyczy materiałów wyemitowanych 5 maja 2025 roku w programie „Piachem w tryby” na antenie Telewizji Republika. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał, aby Tomasz Sakiewicz dokonał sprostowania tych materiałów podczas najbliższej emisji programu. Jest to istotny krok w procesie weryfikacji przekazywanych treści, a jego celem jest zapewnienie zgodności informacji z faktami.
Powodem złożenia pozwu był szereg stwierdzeń, które zdaniem szefa ABW, pułkownika Rafała Syrysko, były niezgodne z prawdą. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego podkreśla, że nie powstał żaden dokument mający na celu dyskredytację Karola Nawrockiego. W szczególności chodzi o twierdzenie, że na podstawie teczki postępowania sprawdzającego stworzono notatkę, która mogłaby zostać wykorzystana przeciwko niemu. ABW stanowczo zaprzecza takim praktykom.
Zarzuty wobec Telewizji Republika
W programie „Piachem w tryby” pojawiły się również zarzuty dotyczące rzekomej koordynacji działań przez pułkowników Jarosława Szafrańskiego i Andrzeja Sytniewskiego. ABW jednoznacznie zaprzecza, aby kierownictwo agencji lub jej funkcjonariusze prowadzili jakiekolwiek działania skierowane na zdyskredytowanie Karola Nawrockiego, który w tamtym czasie był kandydatem w wyborach prezydenckich. Jest to kluczowe dla zrozumienia kontekstu sądowego orzeczenia.
Ponadto, w programie sugerowano istnienie przy ulicy Kieleckiej w Warszawie lokalów kontaktowych ABW oraz „nieformalnego sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego”. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego również te twierdzenia uznała za nieprawdziwe. Stanowisko ABW jest jasne: żadne z tych miejsc nie funkcjonowało w podanym kontekście. Cała sytuacja podkreśla wagę odpowiedzialności mediów za przekazywane informacje.
Decyzja sądu jest ważnym precedensem. Tomasz Sakiewicz musi teraz podjąć działania naprawcze, aby skorygować nieprawdziwe doniesienia. Jest to istotne dla utrzymania zaufania publicznego do przekazów medialnych. Odpowiedzialność za rzetelność informacji spoczywa na nadawcach. Warto śledzić dalszy rozwój tej sprawy i analizować jej konsekwencje dla debaty publicznej. Aby dowiedzieć się więcej na temat podobnych sytuacji w mediach, można przeczytać więcej na ten temat, a także zobaczyć również podobny artykuł dotyczący wpływu dezinformacji.