Decyzja agencji Moody’s o zmianie perspektywy ratingu Polski ze stabilnej na negatywną stanowi istotny sygnał dla rynków finansowych. Chociaż sam rating kredytowy na poziomie A2 został utrzymany, to jednak zmiana perspektywy wskazuje na rosnące ryzyka fiskalne. Jest to drugie ostrzeżenie w krótkim czasie, ponieważ wcześniej podobny krok wykonała agencja Fitch. Inwestorzy analizują teraz, jakie czynniki stały za tą decyzją i jakie mogą być jej długoterminowe konsekwencje dla kosztów obsługi długu publicznego.
Zmiana perspektywy nie jest jeszcze obniżką ratingu, ale stanowi formalne ostrzeżenie. Sygnalizuje ona, że w średnim terminie istnieje podwyższone prawdopodobieństwo rewizji oceny w dół. Kluczowe jest zrozumienie, że agencje ratingowe oceniają zdolność państwa do terminowej spłaty swoich zobowiązań. Negatywna perspektywa sugeruje, że ta zdolność może w przyszłości ulec osłabieniu.
Dlaczego Moody’s zmienił perspektywę ratingu Polski?
Podstawą decyzji analityków były zaktualizowane prognozy dotyczące finansów publicznych. Agencja prognozuje, że deficyt sektora rządowego i samorządowego w Polsce osiągnie 6,8% PKB w 2025 roku oraz 6,6% PKB w 2026 roku. Są to wartości znacznie wyższe od wcześniejszych oczekiwań. W rezultacie dług publiczny ma systematycznie rosnąć, przekraczając próg 65% PKB już w 2026 roku. W perspektywie końca dekady może on nawet zbliżyć się do 70% PKB.
Analitycy Moody’s wskazują, że te prognozy są znacznie słabsze od wcześniejszych oczekiwań. Głównym motorem wzrostu wydatków jest kilka kluczowych obszarów. Należą do nich zwiększone nakłady na obronność, sięgające około 5% PKB, rosnące koszty obsługi długu z powodu wyższych stóp procentowych oraz presja na wzrost płac w sektorze publicznym. Dodatkowo, starzejące się społeczeństwo generuje coraz większe wydatki socjalne.
Kluczowe czynniki ryzyka w ocenie analityków
Agencja zwraca uwagę nie tylko na liczby, ale również na otoczenie polityczne. Według komunikatu Moody’s, impas polityczny między rządem a prezydentem może osłabić skuteczność polityki gospodarczej państwa. Trudności we wdrażaniu reform fiskalnych mogą utrudnić proces konsolidacji finansów publicznych. Brak spójności w polityce fiskalnej może prowadzić do dalszego wzrostu zadłużenia.
Kolejnym zidentyfikowanym ryzykiem jest perspektywa zbliżających się wyborów parlamentarnych w 2027 roku. Analitycy obawiają się, że presja na zwiększanie wydatków publicznych może nasilić się w okresie przedwyborczym. Taki scenariusz dodatkowo utrudniłby stabilizację długu publicznego poniżej progu 60% PKB, który był wcześniej zakładany przez agencję.
Potencjalne konsekwencje dla polskiej gospodarki
Negatywna perspektywa ratingowa może przełożyć się na wyższe koszty finansowania dla polskiego rządu. Oznacza to, że Polska będzie musiała płacić wyższe odsetki od emitowanych obligacji skarbowych. Wzrost kosztów obsługi długu ogranicza przestrzeń w budżecie na inne cele, takie jak inwestycje czy usługi publiczne. Warto jednak zaznaczyć, że ocena Moody’s (A2) wciąż pozostaje najwyższą spośród trzech głównych agencji. Ratingi przyznane przez Fitch oraz S&P to A-, czyli o jeden poziom niżej.
Finalna ocena Moody’s będzie zależeć od zdolności rządu do wdrożenia skutecznej konsolidacji fiskalnej. Aby w pełni zrozumieć złożoność sytuacji, warto zapoznać się z dodatkowymi analizami. Przeczytaj więcej na ten temat, aby poznać szczegółowe prognozy, a także zobacz również podobny artykuł, który omawia perspektywy innych agencji.