Home / Biznes i Finanse / Jak Łukasz Żak próbował zbiec z miejsca wypadku? Świadkowie zeznają w sądzie

Jak Łukasz Żak próbował zbiec z miejsca wypadku? Świadkowie zeznają w sądzie

Rozprawa w sprawie wypadku z udziałem Łukasza Żaka

W Sądzie Rejonowym Warszawa-Śródmieście toczy się kolejne postępowanie dotyczące tragicznego zdarzenia na Trasie Łazienkowskiej. Oskarżonym jest Łukasz Żak, któremu zarzuca się spowodowanie śmiertelnego wypadku. W czwartek przed obliczem sprawiedliwości stanęli świadkowie, którzy byli na miejscu zdarzenia. Ich zeznania rzucają nowe światło na przebieg wydarzeń po kolizji.

Wśród zeznających znalazł się mężczyzna, który zarejestrował zdarzenie na nagraniu. Na filmie widać, jak ktoś popycha innego mężczyznę, krzycząc przy tym „uciekaj”. Świadek jednoznacznie zidentyfikował w tej osobie Łukasza Żaka. To kluczowy moment w procesie, który może wpłynąć na dalszy tok postępowania.

Nowe fakty w sprawie tragedii na Trasie Łazienkowskiej

Podczas rozprawy odtworzono zeznania świadka z postępowania przygotowawczego. Wynika z nich, że biały volkswagen arteon, którym kierował Łukasz Żak, poruszał się z bardzo dużą prędkością. Kilkaset metrów dalej doszło do zderzenia z innym pojazdem. W tym drugim samochodzie podróżowała czteroosobowa rodzina.

Świadek opisał chaos panujący na miejscu wypadku. Ludzie biegali i krzyczeli. Z białego volkswagena wysiadł kierowca, podczas gdy w drugim pojeździe uwięzieni byli pasażerowie. Próbowano wydostać dzieci przez okno. Niestety, kierowcy forda focusa nie udało się uratować. Zginął na miejscu, zakleszczony w zmiażdżonym aucie.

Świadek wskazuje na Łukasza Żaka

Podczas przesłuchania świadek został zapytany, czy rozpoznaje osobę, którą widziano na nagraniu, jak jest popychana i słyszy słowa „uciekaj”. Bez wahania wskazał na Łukasza Żaka, który znajdował się na sali sądowej. To bezpośrednie wskazanie stanowi mocny dowód w sprawie.

Zeznania świadka ujawniły również niepokojące zachowania innych osób obecnych na miejscu zdarzenia. Niektórzy z nich twierdzili, że przyjechali na miejsce Uberem, a inni udawali, że się nie znają. Jeden z mężczyzn, z widoczną raną na brodzie i zakrwawioną ręką, zachowywał się agresywnie. Taka postawa może sugerować próbę zatarcia śladów lub uniknięcia odpowiedzialności.

Proces Łukasza Żaka – dalsze kroki

Sąd zdecydował również o przedłużeniu aresztu tymczasowego dla oskarżonych o kolejne dwa miesiące. To pokazuje, jak poważnie sąd traktuje tę sprawę. Z pewnością dalsze zeznania i dowody będą kluczowe dla ustalenia pełnej prawdy i wymierzenia sprawiedliwości.

Wdowa po ofierze wypadku złożyła poruszające zeznania, które dodatkowo podkreślają dramat rodziny. Całe postępowanie jest niezwykle trudne dla wszystkich zaangażowanych stron. Z pewnością będziemy śledzić dalszy rozwój wydarzeń w tej sprawie. Dla pełniejszego obrazu sytuacji, warto zapoznać się z innymi doniesieniami. Przeczytaj więcej na ten temat, a także zobacz również podobny artykuł dotyczący wypadków drogowych.

Zobacz także:

Tagi:

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *