W ostatnim czasie byliśmy świadkami znaczącego tąpnięcia na warszawskiej giełdzie. Indeks WIG zanotował w piątek spadek o 3,9 procent. Jest to najbardziej dotkliwy rezultat od początku kwietnia bieżącego roku. W szerszej perspektywie historycznej, takie obsunięcie plasuje się na 133. miejscu wśród największych spadków. Jednakże, niedawne wydarzenia miały swoje konkretne przyczyny, które wywołały tak znaczące ruchy. Nowy podatek bankowy oraz rozczarowujące wyniki finansowe spółki Dino odegrały kluczową rolę w wyprzedaży akcji.
Sesja z 22 sierpnia okazała się dla inwestorów bardzo trudna. Indeks WIG obniżył się do poziomu 107 648 punktów. Warto podkreślić, że poprzedni tak duży ruch w dół miał miejsce 4 kwietnia, kiedy to wskaźnik szerokiego rynku stracił 5,8 procent w ciągu dnia. Analizując te dane, można zauważyć pewną prawidłowość. Największy spadek kapitalizacji dotyczył spółek bankowych, co jest bezpośrednio powiązane z nowymi regulacjami.
Główne czynniki wpływające na największy spadek
Spadki te były napędzane przez największe spółki, co wyraźnie widać, porównując dynamikę indeksu WIG z indeksem WIG20. Ten drugi stracił aż 4,6 procent, co stanowi 115. największy spadek w jego historii. Wynika to przede wszystkim z dużej reprezentacji banków w portfelu WIG20. Obecnie pięć banków wchodzi w skład tego indeksu, a ich udział w jego wadze wynosił jeszcze w czwartek 36 procent. To właśnie banki stały się motorem piątkowych spadków na rynku.
Sektorowy wskaźnik dla banków, WIG-Banki, zanotował spadek o 10,1 procent. Jest to siódmy największy spadek w historii tego wskaźnika. Poprzedni, większy ruch w tym kierunku miał miejsce 4 kwietnia. Wartość rynkowa notowanych polskich banków skurczyła się tego dnia o 35,5 miliarda złotych. Jest to znacząca kwota, która pokazuje skalę wpływu nowych przepisów.
Konsekwencje nowego podatku dla sektora bankowego
Wśród największych spadkowiczów w ramach indeksu WIG20 znalazły się przede wszystkim banki. PKO BP stracił 12,2 procent, Bank Pekao 11,2 procent, Alior 9,3 procent, Santander BP 8,2 procent, a mBank 7,8 procent. Poza WIG20, mocne spadki zanotowały również Millennium (-7,9%), BNP Paribas (-7,9%), ING BSK (-7,1%) i Handlowy (-6,4%). Tylko najmniejszy z tego grona, BOŚ Bank (-2,2%), uchronił się przed podobnie dużym spadkiem. Warto zaznaczyć, że w końcowej fazie sesji wyprzedaż akcji banków nasiliła się. Największy spadek kapitalizacji dotyczył PKO BP (-12,8 mld zł) oraz Banku Pekao (-6,3 mld zł).
Bezpośrednią przyczyną wyprzedaży akcji banków są plany wprowadzenia przez rząd wysokiego podatku CIT. Dochody banków mają być opodatkowane stawką 30 procent od 2026 roku, zamiast obecnych 19 procent. W kolejnym roku stawka ta ma spaść do 27 procent, a następnie ustabilizować się na poziomie 23 procent. Rząd zamierza w ten sposób załatać znaczną dziurę budżetową, jednocześnie unikając niepopularnych cięć wydatków socjalnych. Ten ruch rządu wywołał największy spadek na giełdzie od dłuższego czasu.
Dodatkowo, prognozy dotyczące dochodów z podatku VAT okazały się przeszacowane. Polacy wydają w sklepach mniej, niż przewidywał rząd. Po siedmiu miesiącach bieżącego roku, poziom dochodów z tego tytułu wynosi jedynie 49,6 procent planu. Ta sytuacja również wpływa na ogólną kondycję finansów publicznych. W obliczu tych wyzwań, inwestorzy szukają stabilnych rozwiązań. Warto zapoznać się z analizą wpływu tych zmian na rynek, aby lepiej zrozumieć obecną sytuację. Zachęcamy do dalszego zgłębiania tematu; `Przeczytaj więcej na ten temat` oraz `Zobacz również podobny artykuł`.
