Siedem długich lat czekania i wreszcie jest! Piłkarki ręczne z Elbląga wróciły na europejskie parkiety w wielkim stylu, fundując kibicom prawdziwy rollercoaster emocji. To był prawdziwy test charakteru, który zawodniczki Energa Start Elbląg zdały celująco. Mimo porażki w rewanżowym starciu z Trabzon Ortahisar BSK, to Polki zameldowały się w trzeciej rundzie EHF European Cup, a wszystko to na piekielnie trudnym, tureckim terenie.
Dramaturgia tego dwumeczu była godna najlepszego scenariusza filmowego. Oba spotkania, decyzją federacji, rozegrano w Turcji, co stawiało polski zespół w niezwykle trudnej sytuacji. Mimo to, w pierwszym starciu podopieczne Magdaleny Stanulewicz pokazały moc, wypracowując aż siedmiobramkową zaliczkę. To był fundament, na którym można było budować marzenia o awansie, ale nikt nie spodziewał się, jak nerwowa będzie obrona tej przewagi.
Horror w rewanżu i wielki charakter drużyny Energa Start Elbląg
Mecz rewanżowy rozpoczął się obiecująco, jednak ambitne Turczynki szybko odrobiły straty. Gospodynie rzuciły na szalę wszystko, doprowadzając do sytuacji, w której losy awansu ważyły się do ostatnich minut. W pewnym momencie Trabzon prowadził już różnicą pięciu bramek, a do odrobienia strat w dwumeczu brakowało im zaledwie dwóch trafień. W hali unosił się zapach sensacji, a presja na elblążankach rosła z każdą sekundą.
Wtedy jednak klasę pokazały liderki. Kluczowe okazało się doświadczenie i zimna krew Joanny Kozłowskiej, która seryjnie wykorzystywała rzuty karne. W decydujących momentach ciężar gry na swoje barki wzięły również inne zawodniczki, a kluczowe trafienia Zofii Chwojnickiej i Karoliny Wicik ostudziły zapał rywalek. To był pokaz siły mentalnej, który udowodnił, że ta drużyna jest gotowa na wielkie wyzwania.
Bohaterki z Elbląga i apetyt na więcej
Ostatecznie spotkanie zakończyło się minimalną porażką 29:30, ale w ogólnym rozrachunku to Polki wygrały 68:62. To zwycięstwo to coś więcej niż tylko awans – to dowód, że zespół Energa jest w stanie walczyć i wygrywać w najtrudniejszych warunkach. Powrót do Europy po siedmiu latach okazał się niezwykle udany i z pewnością zaostrzył apetyty zarówno zawodniczek, jak i kibiców. Teraz przed elblążankami kolejne emocje w listopadzie.
Ten sukces to ważny sygnał dla całej polskiej piłki ręcznej. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o pucharowych zmaganiach, przeczytaj więcej na ten temat, a aby sprawdzić inne sportowe doniesienia, zobacz również podobny artykuł. Z pewnością warto śledzić dalsze losy elbląskiego zespołu na europejskiej arenie.