Home / Biznes i Finanse / Dziurawe niebo nad Polską? Wyjaśniamy, dlaczego drony omijają radary

Dziurawe niebo nad Polską? Wyjaśniamy, dlaczego drony omijają radary

Radar wojskowy monitorujący przestrzeń powietrzną, kluczowy dla wykrywania dronów.

Ostatnie incydenty z udziałem niezidentyfikowanych dronów, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną, wywołały publiczną debatę na temat skuteczności krajowych systemów obrony. Obiekty te, często nadlatujące ze wschodu, pozostają niewykryte przez standardowe procedury. Problem ten sprawia, że polskie niebo bywa określane jako „dziurawe” w najniższych warstwach atmosfery. Dzieje się tak, ponieważ tradycyjna infrastruktura radarowa nie jest przystosowana do monitorowania małych, nisko lecących obiektów.

Dlaczego polskie niebo jest „dziurawe”?

Kluczowym problemem jest pułap lotu, na jakim operują bezzałogowce. Większość wojskowych systemów radiolokacyjnych została zaprojektowana do wykrywania zagrożeń na dużych wysokościach, takich jak samoloty czy rakiety. Ich skuteczny zasięg zaczyna się zazwyczaj powyżej 200 metrów nad ziemią. Tymczasem małe drony, zwłaszcza te wykorzystywane do przemytu lub rozpoznania, poruszają się znacznie niżej, często poniżej 120 metrów.

Powstaje w ten sposób swoista „martwa strefa”, w której obiekty te są praktycznie niewidoczne dla konwencjonalnych radarów. Właśnie ta luka sprawia, że system obrony bywa w tym zakresie „dziurawe”. To technologiczne wyzwanie, które wymaga zupełnie nowego podejścia do monitorowania przestrzeni powietrznej na najniższych pułapach.

Tradycyjne radary a małe obiekty latające

Tradycyjne radary mają trudności nie tylko z pułapem lotu dronów, ale także z ich charakterystyką fizyczną. Drony są zazwyczaj niewielkie, zbudowane z kompozytów i poruszają się ze stosunkowo małą prędkością. Wszystkie te cechy sprawiają, że ich sygnatura radarowa jest znikoma, co utrudnia odróżnienie ich od ptaków czy innych zakłóceń atmosferycznych. Incydenty odnotowane w województwie lubelskim, gdzie znajdowano szczątki dronów z napisami w cyrylicy, potwierdzają realność tego zagrożenia.

Przedstawiciele wojska uspokajają, że każdy przypadek jest dokładnie analizowany. Decyzja o ewentualnym zestrzeleniu obiektu jest podejmowana z uwzględnieniem bezpieczeństwa ludności cywilnej. Jeśli dron nie stanowi bezpośredniego zagrożenia i jego trajektoria wskazuje na opuszczenie polskiej przestrzeni, siły zbrojne mogą powstrzymać się od interwencji, aby uniknąć niekontrolowanego upadku szczątków na tereny zamieszkane.

Nowe technologie i przyszłość obrony

Eksperci podkreślają, że rozwiązaniem problemu nie jest wyłącznie modernizacja istniejących radarów. Konieczne staje się wdrożenie zupełnie nowych systemów detekcji. Jednym z proponowanych kierunków jest rozwój sieci czujników akustycznych. Drony, w przeciwieństwie do ptaków, generują specyficzny, łatwy do zidentyfikowania dźwięk. Systemy oparte na mikrofonach mogłyby skutecznie uzupełnić luki, które sprawiają, że niebo jest „dziurawe” dla najmniejszych obiektów.

Problem ten nie dotyczy wyłącznie Polski. Wiele państw NATO boryka się z podobnymi wyzwaniami w wykrywaniu małych, nisko lecących dronów. To pokazuje, jak szybko zmienia się charakter współczesnych zagrożeń. Eksperci podkreślają, że nie można dłużej ignorować faktu, iż nasze systemy obronne są w pewnym sensie „dziurawe” i wymagają pilnej modernizacji oraz uzupełnienia o nowe technologie.

Aby lepiej zrozumieć specyfikę systemów obronnych, przeczytaj więcej na ten temat, a jeśli interesują Cię inne aspekty bezpieczeństwa, zobacz również podobny artykuł. Adaptacja do nowych realiów jest kluczowa dla zapewnienia bezpieczeństwa narodowego.

Zobacz także:

Tagi:

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *