Lot czarterowy z Warszawy do Egiptu przybrał dramatyczny obrót. Jeden z podróżnych swoim agresywnym zachowaniem zmusił załogę do podjęcia radykalnych kroków, w rezultacie czego samolot musiał awaryjnie lądować w Turcji. Spokojna podróż na wakacje dla wielu pasażerów zamieniła się w sceny pełne napięcia na wysokości kilkunastu kilometrów nad ziemią.
Do incydentu doszło na pokładzie samolotu lecącego do Marsa Alam. Niedługo po starcie z Lotniska Chopina jeden z mężczyzn zaczął zachowywać się w sposób nieobliczalny. Świadkowie relacjonują, że chodził nerwowo po korytarzu, wulgarnie odzywał się do innych podróżnych i wykrzykiwał groźby. Pasażerowie relacjonowali, że czuli się realnie zagrożeni.
Eskalacja agresji i interwencja załogi
Mężczyzna nie reagował na próby uspokojenia go przez personel pokładowy. Sytuacja stawała się coraz bardziej napięta, gdy agresor zaczął nagrywać współpasażerów telefonem, twierdząc, że zamierza ich odnaleźć po zakończeniu lotu. Jego zachowanie stwarzało bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa wszystkich osób na pokładzie. Załoga, działając zgodnie z procedurami, poinformowała kapitana o powadze sytuacji.
Kapitan, oceniając sytuację, podjął jedyną słuszną decyzję o lądowaniu. Wybór padł na najbliższe odpowiednie lotnisko, którym okazał się port lotniczy w tureckiej Antalyi. Bezpieczeństwo na pokładzie samolotu jest absolutnym priorytetem, dlatego reakcja musiała być natychmiastowa.
Dramatyczny finał w Turcji
Po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi na pokład weszli funkcjonariusze tureckiej policji. Agresywny pasażer został wyprowadzony z samolotu i przekazany lokalnym władzom. Podczas przeszukania jego miejsca znaleziono napoczętą butelkę alkoholu, co może tłumaczyć jego zachowanie. Całe zdarzenie miało charakter niezwykle dramatyczny, burząc spokój podróży.
Pozostali pasażerowie musieli czekać na dalszy rozwój wypadków. Po zatankowaniu maszyny i dopełnieniu formalności samolot mógł kontynuować rejs do Marsa Alam, gdzie dotarł z około dwugodzinnym opóźnieniem. Linie lotnicze potwierdziły zdarzenie w oficjalnym komunikacie, chwaląc załogę za profesjonalizm.
Konsekwencje dla pasażera i bezpieczeństwo w lotnictwie
Mężczyzna, który wywołał incydent, poniesie surowe konsekwencje. Zgodnie z międzynarodowym prawem lotniczym za stwarzanie zagrożenia na pokładzie grożą wysokie grzywny, zakaz lotów u danego przewoźnika, a nawet kara pozbawienia wolności. Sprawą zajmują się obecnie tureckie organy ścigania. Aby dowiedzieć się więcej o procedurach bezpieczeństwa, przeczytaj więcej na ten temat, a jeśli interesują Cię podobne historie, zobacz również podobny artykuł. Mimo że ten dramatyczny incydent zakończył się bez fizycznych obrażeń, pozostawił u pasażerów poczucie niepokoju.