Koniec. Cierpliwość się wyczerpała. Zarząd Stali Mielec powiedział dość! Po derbowej porażce ze Stalą Rzeszów 2:3 z posadą pożegnał się Ivan Djurdjević. Czara goryczy przelała się po serii czterech porażek, która pogrążyła klub w głębokim kryzysie. To trzęsienie ziemi dla drużyny, która jeszcze niedawno walczyła w Ekstraklasie. Teraz musi bić się o przetrwanie na jej zapleczu.
Sytuacja w Mielcu jest dramatyczna. Drużyna, która ma na koncie dwa tytuły Mistrza Polski, dziś drży o utrzymanie w Betclic I lidze. Zajmuje odległe, 15. miejsce, tuż nad strefą spadkową. To policzek dla klubu z tak wspaniałą historią, który w latach 70. potrafił dotrzeć do ćwierćfinału Pucharu UEFA. Obecna rzeczywistość jest brutalna i wymaga natychmiastowych, radykalnych decyzji.
Cztery porażki, które wstrząsnęły Mielcem
Klub pogrążył się w kryzysie po tym, jak zanotował cztery bolesne porażki z rzędu. Seria rozpoczęła się od ligowych starć z Motorem Lublin i GKS-em Tychy. Następnie przyszła bolesna klęska w Pucharze Polski z Puszczą Niepołomice. Ostatnim gwoździem do trumny okazał się przegrany mecz ze Stalą Rzeszów. To właśnie ten mecz ostatecznie przesądził o losie serbskiego szkoleniowca.
Derbowa przegrana bolała podwójnie. Nie tylko ze względu na prestiż, ale także styl. Stal prowadziła, by ostatecznie oddać pole rywalom. Brak charakteru i pomysłu na grę był widoczny gołym okiem. Zarząd nie mógł dłużej czekać. Reakcja musiała być natychmiastowa, zanim będzie za późno na ratunek.
Koniec misji Ivana Djurdjevicia
Ivan Djurdjević, były zawodnik m.in. Lecha Poznań, przejął stery w Stali 1 kwietnia. Jego misja była jasna – najpierw utrzymać zespół w Ekstraklasie, a potem walczyć o szybki powrót. Niestety, żaden z tych celów nie został zrealizowany. Bilans Serba w Mielcu to zaledwie 4 zwycięstwa, 7 remisów i 9 porażek w 20 meczach. Jego bilans, zwłaszcza ostatnie cztery mecze, okazał się niewystarczający dla zarządu.
Klub stoi teraz przed ogromnym wyzwaniem. Kto przejmie stery i ugasi pożar? Czasu jest mało, a rywale nie śpią. Betclic I liga to niezwykle wymagające rozgrywki, gdzie nie ma miejsca na sentymenty. Dla dwukrotnych mistrzów Polski to już cztery spotkania bez punktu, co jest sygnałem alarmowym. Kibice z niecierpliwością czekają na kolejne ruchy zarządu. Aby zgłębić temat, przeczytaj więcej o kulisach zwolnienia, a także zobacz analizę sytuacji w I lidze. Stal Mielec musi powstać z kolan, zanim będzie za późno.
