PKO Ekstraklasa znowu dostarczyła emocji, jakich nie powstydziłby się najlepszy thriller! W zaległym starciu gigantów Lech Poznań jechał do Częstochowy po pewne trzy punkty. Kolejorz prowadził już 2:0 i w pełni kontrolował przebieg meczu. Wszystko zmieniła jednak jedna, brzemienna w skutkach czerwona kartka. To ona odwróciła losy spotkania i rozpaliła dyskusje w całej piłkarskiej Polsce.
Pierwsza połowa to był absolutny koncert w wykonaniu gości. A dyrygentem tej orkiestry był Luis Palma. Honduraski skrzydłowy najpierw popisał się genialną asystą przy golu Joela Pereiry. Chwilę później sam, z dziecinną łatwością, wymanewrował obronę Rakowa i podwyższył prowadzenie. Wydawało się, że Lech ma ten mecz w kieszeni, a Palma zostanie bohaterem wieczoru.
Czerwona kartka i dramat na boisku!
Niestety, po przerwie zobaczyliśmy drugie, mroczne oblicze utalentowanego zawodnika. W 53. minucie pomocnik Lecha dopuścił się brutalnego faulu na Zoranie Arseniciu. To był moment czystego szaleństwa i braku odpowiedzialności. Szymon Marciniak, sędzia o międzynarodowej renomie, początkowo pokazał tylko żółty kartonik. Jednak po interwencji systemu VAR nie było już żadnych wątpliwości.
Najlepszy polski arbiter podbiegł do monitora, by osobiście ocenić sytuację. Obrazy nie pozostawiały złudzeń – to było zagranie zasługujące na najwyższy wymiar kary. Dlatego Szymon Marciniak bez wahania odwołał swoją pierwotną decyzję, a jego czerwona kartka zakończyła występ Palmy. Palma musiał opuścić boisko, a Lech stanął przed arcytrudnym zadaniem. Gra w dziesiątkę przeciwko rozpędzonemu Rakowowi to scenariusz, którego obawiał się każdy kibic Kolejorza.
Konsekwencje jednej decyzji
Gospodarze natychmiast poczuli krew. Raków rzucił się do zmasowanego ataku, bezlitośnie wykorzystując przewagę liczebną. Najpierw kontaktową bramkę zdobył Peter Barath, a potem Ivi Lopez pewnie wykorzystał rzut karny. Mecz, który wydawał się rozstrzygnięty, nagle zaczął się od nowa. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 2:2, który dla Lecha smakuje jak porażka, a dla Rakowa jest cennym punktem zdobytym w niesamowitych okolicznościach.
Ten mecz to doskonała lekcja, jak jeden błąd może zniweczyć wysiłek całej drużyny. Luis Palma z bohatera stał się antybohaterem w ciągu zaledwie kilku minut. Ta czerwona kartka z pewnością będzie tematem dyskusji na długo. To także dowód na to, jak ważna jest dyscyplina taktyczna na najwyższym poziomie. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o kontrowersjach w piłce nożnej, przeczytaj więcej na ten temat, a jeżeli interesują Cię inne dramatyczne mecze, zobacz również podobny artykuł.