Pasażerowie lotu z Lagos do Port Harcourt przeżyli prawdziwe chwile grozy, gdy ich samolot wypadł z pasa startowego. Incydent z udziałem maszyny Boeing 737 nigeryjskich linii Air Peace na szczęście nie zakończył się tragedią. Jednak przyczyny tego zdarzenia są głęboko niepokojące. Za sterami samolotu z ponad setką osób na pokładzie siedzieli piloci pod wpływem alkoholu. To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie postawiło pod znakiem zapytania procedury bezpieczeństwa w lotnictwie.
Do zdarzenia doszło podczas lądowania na lotnisku w Port Harcourt. Samolot, zamiast bezpiecznie zatrzymać się na pasie, zjechał z niego i zatrzymał się na trawiastym terenie ponad 200 metrów dalej. Na pokładzie znajdowały się 103 osoby, w tym załoga. Chociaż nikt nie odniósł fizycznych obrażeń, sytuacja była niezwykle niebezpieczna. Każde lądowanie poza wyznaczonym pasem startowym grozi uszkodzeniem maszyny i pożarem.
Jakie były te dramatyczne chwile?
Analiza incydentu wykazała, że piloci popełnili serię błędów krytycznych podczas podejścia do lądowania. Szczególnie problematyczne było utrzymanie właściwej wysokości i prędkości. W rezultacie maszyna nie była odpowiednio przygotowana do kontaktu z ziemią. Te dramatyczne chwile były bezpośrednim wynikiem rażącego naruszenia procedur przez załogę. Nigeryjskie Biuro Dochodzeń Bezpieczeństwa (NSIB) natychmiast wszczęło szczegółowe śledztwo w tej sprawie.
Dochodzenie szybko ujawniło szokującą prawdę. Badania toksykologiczne potwierdziły obecność alkoholu w organizmach obu pilotów. Zarówno 64-letni kapitan, jak i 28-letni drugi pilot byli nietrzeźwi. Co więcej, testy wykazały obecność marihuany u jednej ze stewardes. Takie odkrycia rzucają cień na całą branżę i zmuszają do zadania pytania o skuteczność kontroli personelu latającego.
Alkohol w kokpicie i konsekwencje dla załogi
Linie lotnicze Air Peace oświadczyły, że nie otrzymały jeszcze oficjalnych wyników badań od NSIB. Mimo to przewoźnik podkreślił, że stosuje politykę zerowej tolerancji dla alkoholu i narkotyków. Firma zapewnia, że jej wewnętrzne regulacje są bardziej rygorystyczne niż ogólne przepisy. Śledczy badają teraz, jak mogło dojść do tego, że załoga spędziła kluczowe chwile przed lotem, spożywając alkohol. W odpowiedzi na incydent, linie lotnicze podjęły natychmiastowe kroki dyscyplinarne.
Doświadczony, 64-letni kapitan z nalotem 18 tysięcy godzin został zwolniony. Decyzja w sprawie drugiego pilota była bardziej złożona. Początkowo jemu również groziło zwolnienie, jednak po dodatkowym dochodzeniu został przywrócony do pracy. Całe zdarzenie pokazuje, jak krótkie chwile mogą zadecydować o życiu lub śmierci w lotnictwie. Władze Nigerii zapowiedziały wdrożenie nowych technologii, aby poprawić bezpieczeństwo lotów. Aby zgłębić temat procedur bezpieczeństwa w lotnictwie, przeczytaj więcej na ten temat, a jeśli interesują Cię podobne historie, zobacz również podobny artykuł.