To nie był zwykły mecz Orlen Superligi Kobiet. To była prawdziwa bitwa, w której emocje sięgały zenitu, a walka toczyła się o każdą piłkę. Starcie Piłki Ręcznej Koszalin z Energą Start Elbląg przyniosło dramaturgię godną finału. W tym spotkaniu zobaczyliśmy aż cztery czerwone kartki, co doskonale oddaje temperaturę tego starcia. Niestety, dla gospodyń wieczór zakończył się kolejną porażką, która umocniła je na dnie tabeli.
Koszalinianki przystępowały do tego meczu z ogromną presją. Seria porażek ciążyła na zespole, dlatego każdy punkt był na wagę złota. Nadzieję na przełamanie miała dać nowa zawodniczka, Sara Kovarova. Czeska rozgrywająca, z bogatym doświadczeniem z ligi rumuńskiej i polskiej, miała wnieść nową jakość do gry ofensywnej. Miała być iskrą zapalną, która odmieni losy drużyny.
Aż kipiało od emocji na parkiecie!
Początek spotkania należał jednak do przyjezdnych z Elbląga. Szybko zbudowały kilkubramkową przewagę, bezlitośnie wykorzystując błędy defensywne rywalek. Gospodynie jednak nie zamierzały składać broni. Dzięki fantastycznej postawie bramkarki Mai Gomaa oraz skuteczności Ivany Arsenievskiej, zdołały odrobić straty. W pewnym momencie wyszły nawet na prowadzenie, dając kibicom nadzieję.
Niestety, końcówka pierwszej połowy to znów popis Energi Start. Gra stawała się coraz bardziej ostra i nerwowa. Walka była tak zacięta, że emocje sięgały zenitu, aż wreszcie sędziowie musieli sięgnąć po pierwszą czerwoną kartkę. Jeszcze przed przerwą boisko opuściła Paulina Kuźmińska, ale to nie wytrąciło elblążanek z rytmu.
Czerwona kartka za czerwoną kartką
Druga połowa to prawdziwa wojna nerwów. Obie drużyny grały na granicy faulu, co chwilę któraś z zawodniczek lądowała na ławce kar. Parkiet zamienił się w prawdziwe pole bitwy. Ostatnie minuty to prawdziwy festiwal kar, aż trzy kolejne zawodniczki musiały opuścić boisko. Najpierw Karolina Wicik, potem kluczowa Joanna Kozłowska, a na końcu Jelena Knezević z Koszalina.
Mimo osłabienia, to elblążanki wykazały się większym opanowaniem. Mądrze rozegrały decydujące akcje, utrzymując bezpieczną przewagę i ostatecznie wygrywając 33:30. Dla Piłki Ręcznej Koszalin to kolejna bolesna lekcja i wciąż zero punktów na koncie w tym sezonie. Dramaturgia tego wieczoru trwała aż do samego końca, a nawet dłużej. Po meczu w szatni zasłabła ukarana czerwoną kartką Jelena Knezević, która wymagała interwencji medycznej i została przewieziona do szpitala.
Aby lepiej zrozumieć tło tych wydarzeń, warto przeczytać więcej na ten temat, a także zobaczyć również podobny artykuł. Kontekst ligowy pokazuje, jak zacięta jest walka o każdy punkt w Orlen Superlidze Kobiet.