Wypowiedzi, jakie wygłasza Aleksander Łukaszenko, coraz częściej koncentrują się na budowaniu wrogiego obrazu Polski. Ostatnie oskarżenia, w których zarzuca Polakom traktowanie Białorusinów jak „podludzi”, są elementem szerszej strategii politycznej. Ta anty-polska retoryka nasiliła się zwłaszcza po sfałszowanych wyborach w 2020 roku. Słowa te padają najczęściej podczas oficjalnych uroczystości państwowych, które mają wzmacniać jego władzę.
Kluczowym tłem dla tych oskarżeń jest ustanowione w 2021 roku święto Dnia Jedności Narodowej. Obchodzone jest ono 17 września, w rocznicę inwazji ZSRR na Polskę w 1939 roku. Propaganda reżimu przedstawia to wydarzenie jako akt sprawiedliwości dziejowej i zjednoczenie ziem białoruskich. W rzeczywistości była to realizacja paktu Ribbentrop-Mołotow. Wykorzystywanie historii do bieżących celów politycznych stało się znakiem rozpoznawczym obecnych władz w Mińsku.
Skąd bierze się antypolskie nastawienie Aleksandra?
Eskalacja wrogiej narracji wobec Polski nie jest przypadkowa. Po masowych protestach w 2020 roku reżim w Mińsku potrzebował wyraźnego wroga zewnętrznego. Polska, która aktywnie wspierała białoruską opozycję i udzielała schronienia uchodźcom politycznym, idealnie pasowała do tej roli. Kreowanie zagrożenia ze strony sąsiada pozwala odwrócić uwagę od wewnętrznych problemów gospodarczych i politycznych.
Według analityków, Aleksander potrzebuje zewnętrznego wroga, aby zjednoczyć naród wokół siebie i uzasadnić represje. Oskarżenia o rzekome krzywdy historyczne mają na celu wzbudzenie niechęci do Polaków. Co więcej, Łukaszenko zapowiedział, że tezy o polskim wyzysku i okrucieństwie trafią do szkolnych podręczników. Jest to próba trwałego ukształtowania antypolskich postaw w młodszym pokoleniu Białorusinów.
Praktyczne wymiary wrogiej retoryki
Słowa białoruskiego dyktatora mają swoje realne konsekwencje. Od lat na Białorusi trwają prześladowania mniejszości polskiej. Liderzy Związku Polaków na Białorusi, tacy jak Andżelika Borys czy Andrzej Poczobut, stali się więźniami politycznymi. Działania te są bezpośrednim skutkiem polityki, która przedstawia Polaków jako zagrożenie dla suwerenności kraju.
Wrogie wypowiedzi służą także jako uzasadnienie dla agresywnych działań na granicy, takich jak instrumentalne wykorzystywanie migrantów. Widać wyraźnie, że Aleksander konsekwentnie realizuje swoją politykę informacyjną, w której Polska odgrywa rolę głównego antagonisty. Aby lepiej zrozumieć złożoność tych relacji, przeczytaj więcej na ten temat, a także zobacz również podobny artykuł, który analizuje inne aspekty tej sytuacji. Ta strategia ma na celu nie tylko konsolidację władzy, ale również dalszą izolację Białorusi od Zachodu.