Volkswagen Group Polska zawarł ugodę z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Koncern zapłaci niemal 74 miliony złotych kary. Jest to konsekwencja manipulowania poziomem emisji tlenków azotu w sprzedawanych pojazdach. Dodatkowo firma nie uwzględniała reklamacji klientów. Według UOKiK, te działania wprowadzały konsumentów w błąd co do spełniania unijnych norm emisji spalin.
Volkswagen i ugoda z UOKiK
Całkowita kwota zobowiązania finansowego ze strony Volkswagen Group Polska wynosi 73 752 658 złotych. Ta suma jest efektem porozumienia z prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Tomaszem Chróstnym. Sprawa ta ciągnęła się od 2020 roku, kiedy to szef UOKiK wydał wstępną decyzję dotyczącą importera pojazdów. Decyzja ta dotyczyła wprowadzania konsumentów w błąd w kwestii spełniania normy Euro 5. Były to unijne przepisy dotyczące emisji spalin oraz tlenków azotu.
Prezes UOKiK podkreślił, że instytucja podjęła działania w oparciu o opinię sądu. Współpraca z Prokuratorią Generalną umożliwiła zawarcie ugody, która następnie została zatwierdzona przez sąd. Prezes UOKiK dodał, że instytucja potwierdziła również kierowanie przez spółkę do sprzedawców pojazdów wytycznych. Te komunikaty sugerowały automatyczne nieuwzględnianie reklamacji. Działo się tak pomimo występowania niezgodności towaru z umową.
Afera spalinowa i jej konsekwencje dla Volkswagen
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przekazał, że spółka odwołała się od wcześniejszej decyzji do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zawarcie ugody pozwoliło na uniknięcie wieloletniego procesu sądowego. Jednocześnie zagwarantowało utrzymanie stwierdzonych przez prezesa UOKiK praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Zapewniono również zapłatę adekwatnej kary pieniężnej.
Afera spalinowa, znana jako Dieselgate, wybuchła w 2015 roku. Było to wynikiem śledztwa Amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA). Śledztwo to zmusiło koncern Volkswagen do przyznania się do potajemnego zainstalowania tak zwanych urządzeń udaremniających. Dotyczyło to 11 milionów pojazdów. Oprogramowanie to było wykorzystywane w latach 2008-2015. Stosowano je w pojazdach z silnikiem diesla typu EA 189. Silniki te znajdowały się w markach Volkswagen, Audi, Seat i Skoda. W warunkach testowych oprogramowanie pozwalało na manipulację poziomem emisji tlenków azotu (NOx).
Prawa konsumentów a Volkswagen
UOKiK przypomniał również o orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Zgodnie z nim, nabywcy samochodów z silnikiem wyposażonym w urządzenie ograniczające jego skuteczność mają prawo do odszkodowania od producenta. Dzieje się tak, gdy urządzenie to wyrządziło szkodę nabywcy. Niniejsza ugoda stanowi istotny krok w kierunku ochrony praw konsumentów. Warto zapoznać się z pełnymi informacjami na temat tej sprawy, aby zrozumieć jej znaczenie dla rynku motoryzacyjnego. Można również przeczytać więcej na ten temat lub zobaczyć również podobny artykuł dotyczący innych działań regulacyjnych.