Nadchodzi znacząca zmiana, która może wywrócić rynek e-commerce do góry nogami. Od 29 sierpnia 2025 roku Stany Zjednoczone formalnie zamykają furtkę dla przesyłek o niskiej wartości. Ten przełomowy moment oznacza, że dotychczasowy wyjątek de minimis dla paczek do 800 dolarów przestaje obowiązywać. Koniec taniej paczki w USA to realne wyzwanie dla wielu sprzedawców internetowych. Nowe przepisy, usankcjonowane przez dekret prezydenta, obejmują teraz wszystkie kraje, co oznacza, że nawet najmniejsze przesyłki będą podlegać standardowym procedurom odprawy celnej i naliczaniu należności.
Nowe zasady odprawy celnej: Co to oznacza dla handlu?
Wprowadzenie tych zmian jest znaczące, zwłaszcza biorąc pod uwagę niedawną historię. Próg de minimis podniesiono do 800 dolarów dopiero w 2016 roku, aby usprawnić handel i przyspieszyć procesy. Miało to na celu ułatwienie przepływu towarów, jednak doprowadziło do lawinowego wzrostu liczby przesyłek zwolnionych z cła. W roku fiskalnym 2024 odnotowano aż 1,36 miliarda takich paczek, co stanowi ogromny skok w porównaniu do poprzednich lat. Koniec tego wyjątku z pewnością wpłynie na dynamikę globalnego handlu elektronicznego. Dla konsumentów było to wygodne rozwiązanie, ale dla organów celnych stanowiło coraz większe wyzwanie kontrolne.
Główne uzasadnienie dla tej decyzji opiera się na kwestiach bezpieczeństwa i egzekwowania prawa. Małe paczki często były wykorzystywane do przemytu nielegalnych substancji, podrabianych towarów oraz produktów wytwarzanych w warunkach pracy przymusowej. Władze amerykańskie podkreślają, że większość przechwyconych kontraband pochodziła właśnie z kanału de minimis. Ta decyzja jest odpowiedzią na rosnącą presję polityczną, aby uszczelnić system.
Wpływ na globalny rynek i sprzedawców
Zmiany te już teraz mają odczuwalne skutki. Niektórzy operatorzy pocztowi, w tym australijskie i japońskie poczty, a także europejscy przewoźnicy, tymczasowo wstrzymali przyjmowanie paczek do USA. Muszą oni dostosować swoje systemy do nowych, bardziej rygorystycznych wymogów. Koniec preferencyjnego traktowania paczek uderzy w tysiące drobnych eksporterów i twórców działających na platformach takich jak Etsy czy Shopify. Dla wielu z nich rynek amerykański stanowił kluczowe źródło przychodów, dlatego obecna sytuacja może być dla nich bardzo trudna.
Szacuje się, że likwidacja tego wyjątku może obniżyć dobrobyt konsumentów w USA o co najmniej 10,9 miliarda dolarów rocznie. Oznacza to wzrost kosztów dla przeciętnego gospodarstwa domowego. Koniec taniej paczki może prowadzić do podwyżek cen w wielu kategoriach produktów. Dotyczy to między innymi mody, elektroniki, kosmetyków, żywności specjalistycznej oraz subskrypcji niszowych produktów. Analizy wskazują nawet na potencjalne koszty sięgające 13 miliardów dolarów.
Pierwsze ofiary na rynkach giełdowych
Już teraz widać pierwsze sygnały na rynkach publicznych. Firmy takie jak Tapestry, właściciel marek Coach i Kate Spade, oszacowały dodatkowe obciążenie taryfowe w wysokości 160 milionów dolarów rocznie. Ten nowy koszt bezpośrednio wpłynie na marże firm, co może przełożyć się na ich wyceny giełdowe. Analitycy z Wells Fargo już obniżyli wycenę Lululemon, wskazując na przewidywany spadek zysków. Dla wielu firm oznacza to konieczność przemyślenia strategii i dostosowania się do nowej rzeczywistości rynkowej.
W kontekście tych zmian, warto zastanowić się nad długoterminowymi konsekwencjami dla globalnego handlu. Koniec taniej paczki to sygnał, że era łatwego i taniego importu do Stanów Zjednoczonych dobiega końca. Sprzedawcy internetowi muszą przygotować się na nowe realia, w tym potencjalne wzrosty kosztów wysyłki i konieczność dokładniejszego planowania logistycznego. Warto śledzić dalszy rozwój sytuacji i analizować dostępne dane, aby podejmować świadome decyzje biznesowe. Zachęcam do zgłębienia tematu i zrozumienia, jak te zmiany wpłyną na Twoją działalność. Przeczytaj więcej na ten temat oraz Zobacz również podobny artykuł, aby lepiej zrozumieć sytuację.
