Polski sektor przedsiębiorstw prezentuje dziś zaskakującą stabilność finansową. Mimo ogólnego umiarkowania nastrojów biznesowych, dane liczbowe pokazują, że firmy są bezpieczne. Polski biznes wykazuje więcej odporności niż mogłoby się wydawać. Przedsiębiorstwa lepiej regulują swoje zobowiązania. To paradoks, który zauważył Ignacy Morawski. Potwierdzają to bieżące wskaźniki.
Indeks bankructw dla polskich firm, przyjmując rok 2021 jako bazę (100 punktów), wynosi obecnie 99,2. To znaczący spadek. W grudniu 2015 roku było to 195,8 punktów. Oznacza to niemal dwukrotne zmniejszenie liczby upadłości. Co więcej, obecny poziom jest niższy niż w szczycie pandemii. W grudniu 2020 roku wskaźnik wynosił 130,2 punktu. Jest też znacznie poniżej poziomów z lat prosperity. Między 2017 a 2019 rokiem oscylował wokół 135-140 punktów. Polskie firmy bankrutują rzadziej niż w czasach silnego wzrostu gospodarczego. Wzrost stóp procentowych nie uderzył w ich stabilność. Wysokie ceny energii również nie zaszkodziły. Podobnie stała dynamika płac nie wpłynęła negatywnie.
Więcej Wyzwań w Polskich Sektorach
Jednakże, nie wszystkie branże radzą sobie równie dobrze. Analiza danych sektorowych ujawnia pewne niepokojące tendencje. W przemyśle odnotowano wzrost indeksu bankructw. Z 91,3 punktu w listopadzie 2024 roku wzrósł do 118,1 punktu w maju 2025 roku. To wzrost o 29 punktów. Koresponduje to z gorszymi odczytami wskaźnika PMI. Sygnalizują one regres w polskim przemyśle. Jednakże, niektóre branże odnotowują więcej problemów.
Branżą, która notuje największy wzrost liczby upadłości, jest transport, spedycja i logistyka (TSL). Te trendy są ze sobą powiązane. Mniej wytwarzanych towarów oznacza mniejsze zapotrzebowanie na transport. To z kolei przekłada się na niższe marże. W rezultacie firmy TSL borykają się z rosnącymi problemami finansowymi. Sytuacja w tych sektorach wymaga uwagi.
Sytuacja Gospodarcza u Zachodniego Sąsiada
U naszego zachodniego sąsiada, w Niemczech, sytuacja gospodarcza wygląda zupełnie inaczej. Indeks bankructw rośnie tam nieustannie. Trend ten utrzymuje się od połowy 2021 roku. Obecnie wskaźnik ten osiągnął 162,8 punktu. Tymczasem u naszych zachodnich sąsiadów obserwujemy więcej bankructw. Problemy nie ograniczają się do przemysłu czy budownictwa. Praktycznie każda branża w Niemczech przechodzi turbulencje. To wyraźny dowód na systemowe problemy gospodarcze. Dotykają one szeroko wiele niemieckich przedsiębiorstw.
Niemieckie wskaźniki wyprzedzające dają jednak pewien powód do ostrożnego optymizmu. Indeks IFO wzrósł do 88,4 punktu w czerwcu. To najwyższy poziom od maja 2023 roku. Z kolei ZEW osiągnął 52,7 punktu w lipcu. Jest to szczyt od lutego 2022 roku. Może to sygnalizować potencjalną poprawę koniunktury. Musimy jednak zachować ostrożność. W ostatnich latach wskaźniki te już kilka razy dawały nadzieję. Niestety, ostatecznie poprawa nie nastąpiła. Nastroje mogą wyprzedzać twardą rzeczywistość, ale nie zawsze tak się dzieje. Gdyby tym razem pozytywny scenariusz się zmaterializował, przyniosłoby to ulgę również polskiej gospodarce. Mimo trudności, polskie firmy wykazują więcej stabilności, co jest powodem do optymizmu.
Rozumienie tych trendów jest kluczowe dla przedsiębiorców i analityków. Warto śledzić bieżące dane, aby podejmować świadome decyzje. Aby pogłębić swoją wiedzę na ten temat i zrozumieć szerszy kontekst ekonomiczny, zachęcamy do zapoznania się z dodatkowymi materiałami: Przeczytaj więcej na ten temat oraz Zobacz również podobny artykuł.
