Ostatnie dni przyniosły znaczące tarcia na arenie międzynarodowej. Węgierski minister spraw zagranicznych, Péter Szijjártó, otwarcie skrytykował polskiego szefa dyplomacji, Radosława Sikorskiego. Szijjártó zarzucił Sikorskiemu utratę zdrowego rozsądku. Jego zdaniem, polski minister podżega do wojny. To oświadczenie jest bezpośrednią reakcją na wcześniejsze komentarze Sikorskiego. Dyplomata polski wyraził swoje obawy na platformie X.
Radosław Sikorski stwierdził, że premier Viktor Orbán uczynił Węgry najbiedniejszym krajem Unii Europejskiej. Dodał również, że Orbán grozi wyjściem z UE. Sikorski nie obawia się tej groźby. Uważa, że Orbán od lat sabotuje Unię Europejską. Robi to w koordynacji z Władimirem Putinem. Polski minister przestrzega, że takie działania są wynikiem złodziejstwa i nacjonalizmu. Te ostre słowa wywołały natychmiastową reakcję. Prorządowy tygodnik „Mandiner” określił je nawet „deklaracją wojny” przeciwko Orbánowi.
Węgierski sprzeciw i dyplomatyczne zawirowania
Viktor Orbán sam wcześniej wypowiadał się na temat członkostwa w Unii Europejskiej. W wywiadzie wspomniał o teoretycznym punkcie. Po jego przekroczeniu bycie częścią Wspólnoty przestaje być opłacalne. Zaznaczył jednak, że na razie takiego punktu nie widzi. Mimo to, jego słowa są często interpretowane jako sygnał. Sugerują możliwe przyszłe kroki. Rząd Orbána od dawna pozostaje w ostrym konflikcie. Dotyczy to premiera Donalda Tuska i jego środowiska politycznego. To napięcie jest widoczne w wielu obszarach.
Jednym z przykładów jest sprawa Marcina Romanowskiego. To były wiceminister sprawiedliwości z partii PiS. Ciążą na nim zarzuty dotyczące Funduszu Sprawiedliwości. W grudniu 2024 roku Budapeszt udzielił mu azylu. Ta decyzja wywołała duże kontrowersje w Polsce. W odpowiedzi na nią, polski ambasador Sebastian Kęciek został odwołany. W grudniu ubiegłego roku wezwano go na bezterminowe konsultacje do Warszawy. Jego misja na Węgrzech zakończyła się 15 lipca.
Przyszłość stosunków polsko-węgierskich
Rzecznik polskiego MSZ, Paweł Wroński, skomentował sytuację. Zapewnił, że zakończenie misji ambasadora Kęcieka to normalna rotacja. Nie oznacza to trwałego obniżenia poziomu relacji dyplomatycznych. Wroński zaprzeczył twierdzeniom władz węgierskich. Szijjártó wcześniej oświadczył, że Węgry mają interes w dobrej współpracy z Polską. Jednocześnie wyraził przekonanie, że obecne władze w Warszawie takiego interesu nie mają. To pokazuje głębokie rozbieżności w postrzeganiu dwustronnych relacji. Ostatecznie, przyszłość relacji polsko-węgierskich wydaje się niepewna.
Obie strony wyrażają swoje stanowiska bardzo wyraźnie. Węgierski rząd często prezentuje odmienne stanowisko niż większość krajów UE. To prowadzi do dalszych nieporozumień. Dyplomacja będzie musiała znaleźć sposoby na dialog. Warto śledzić rozwój wydarzeń na arenie politycznej. Więcej informacji znajdziesz na stronach poświęconych polityce międzynarodowej oraz sprawom europejskim. Konflikty te mają szerokie implikacje dla całej Europy.
