Niedawne wydarzenia na orbicie ponownie skupiają uwagę na działaniach mocarstw. **Rosja wystrzeliła satelitę kilka lat temu.** **Niedawno niespodziewanie „podzielił się” na dwie części.** Odłączył się od niego mniejszy subsatelita, nazwany przez Amerykanów Obiektem C. Na pierwszy rzut oka zdarzenie to może wydawać się nieistotne. **Jednak dla Stanów Zjednoczonych jest to kolejny sygnał.** Wskazuje on na przygotowania do potencjalnej wojny w przestrzeni kosmicznej.
Takie „kosmiczne matrioszki” nie są nowością. Ich nietypowa ewolucja wielokrotnie prowadziła do oskarżeń. Stany Zjednoczone zarzucały Kremlowi militaryzację kosmosu. **Co ciekawe, Rosja często odpowiadała na podobne zarzuty.** Odwoływała się do lat 80. Wtedy to Ronald Reagan uruchomił program SOI. Była to Strategiczna Inicjatywa Obronna. Jej celem był rozwój systemów obrony przeciwrakietowej.
Obecna sytuacja różni się od tamtych czasów. Dziś nie chodzi o superpotężne lasery. Nie mają one zestrzeliwać pocisków balistycznych. **Podejrzewa się, że rosyjskie wojsko wysyła na orbitę satelity-inspektorów.** Ich zadaniem jest obserwacja amerykańskich urządzeń. Mogą też prowadzić działania sabotażowe. Mimo to, eskalacja retoryki między USA a Rosją nie oznacza bliskiego konfliktu.
Rosja: Czy kosmos to nowe pole bitwy?
**W zasadzie, starcia w kosmosie, znane z filmów science fiction, są niemożliwe.** Nie będzie „Gwiezdnych wojen” ani „walk psów”. Zasady ruchu kosmicznego są bardzo specyficzne. Są też niezwykle restrykcyjne. Na przykład, aby wyprzedzić inny statek, nie należy przyspieszać. Wręcz przeciwnie, trzeba hamować. To pozwala przejść na niższą orbitę. Jest ona krótsza, co skutkuje szybszym okrążeniem Ziemi.
Statki kosmiczne mają ogólnie bardzo ograniczoną manewrowość. Po wyniesieniu na orbitę pod określonym kątem do równika, statek pozostanie na niej na zawsze. Ten parametr nazywa się inklinacją. Możliwe jest podniesienie lub obniżenie wysokości orbity. Tak robi regularnie Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Można też zmienić kształt orbity z eliptycznego na okrągły. **Jednak radykalna zmiana nachylenia jest praktycznie niemożliwa.** Wymagałoby to więcej paliwa niż samo wyniesienie satelity na orbitę.
**To oznacza, że orbity statków kosmicznych są bardzo przewidywalne.** Ich ruch jest ściśle określony. Właśnie dlatego radzieccy wojskowi panikowali w przeszłości. Obawiali się hipotetycznej zdolności amerykańskich promów kosmicznych. Miały one wykonywać „manewr boczny”. Mogłyby zboczyć z pierwotnej trajektorii. W ten sposób mogłyby zrzucić bombę atomową w nieprzewidywalnym miejscu. Obecne obawy związane z działalnością, jaką prowadzi **Rosja**, koncentrują się na innych zagrożeniach.