Polskie drogi bywają areną zdarzeń, które budzą głębokie zaniepokojenie. Ostatnie incydenty pokazują, że niektórzy kierowcy stają się prawdziwym **postrachem**. Niedawno na autostradzie A4 doszło do szokującego zachowania. Kierowca Mercedesa stwarzał ekstremalne zagrożenie. Instruktor Sławomir Moszczyński otwarcie mówi o braku zdrowego rozsądku. Takie działania mogą prowadzić do wielkich nieszczęść.
Alarmujące Statystyki i Wakacyjny Postrach
Okres wakacyjny to czas wzmożonego ruchu. Niestety, często wiąże się to ze wzrostem liczby wypadków. Policja co roku publikuje mapy śmiertelnych zdarzeń. W zeszłym roku odnotowano 375 wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Obecnie licznik ofiar śmiertelnych wskazuje już 54 osoby. Sławomir Moszczyński, ekspert od bezpiecznej jazdy, przestrzega. Podczas podróży na urlop koncentracja kierowców spada. Myślami jesteśmy już w innym miejscu. Płaczące dzieci, źle ułożony bagaż, głośne radio – to wszystko obniża skupienie. **Ten wakacyjny postrach** jest realnym zagrożeniem.
Kultura jazdy polskich kierowców również pozostawia wiele do życzenia. W 2024 roku doszło do ponad 21 tysięcy wypadków. Zginęło w nich blisko 1900 osób. Polska zajmuje czwarte, niechlubne miejsce w Unii Europejskiej pod względem liczby zabitych. Wyprzedzają nas tylko Francja, Włochy i Niemcy. W 2023 roku Polska miała najwyższy wskaźnik zabitych na 100 wypadków. Wynosił on 9,0, podczas gdy w Bułgarii było to 7,5.
Brak Przygotowania i Lekceważenie Przepisów
Wielu Polaków nie przygotowuje się odpowiednio do długich podróży. Ekspert podkreśla wagę kontroli samochodu. Sprawdzenie ciśnienia w oponach jest kluczowe. Trójkąt ostrzegawczy to podstawa. Należy też pamiętać o kole zapasowym i apteczce. Te drobne rzeczy mogą uratować życie. Zmniejszają one ryzyko kolizji drogowej. Długa trasa wymaga również regularnych przerw. Jazda bez wytchnienia jest skrajnie niebezpieczna. Pośpiech nie przynosi żadnych korzyści. Może on wręcz uniemożliwić dotarcie do celu.
Niestety, nieskuteczna egzekucja przepisów to kolejny problem. Wielu kierowców nie obawia się konsekwencji. Szacunek dla prawa jest niski. Przykładem są incydenty z udziałem osób publicznych. Marszałek województwa lubuskiego spowodował groźne zderzenie na S3. Jechał w sposób brawurowy i niebezpieczny. Tego typu zdarzenia podważają zaufanie do systemu.
Recydywiści i drogowy Postrach
Niedawny incydent na A4 jest wstrząsający. Kierowca Mercedesa zatrzymał ruch. Kopał inne samochody. Położył się na środku autostrady. Ekspert słusznie zauważa, że to zachowanie wymaga konsultacji psychiatry. Nie ma w nim żadnej logiki. Jest to czysta głupota, która mogła doprowadzić do tragedii. Walka z takim zachowaniem wymaga edukacji. Potrzebna jest także zmiana przepisów. Powinny one dotyczyć kultury jazdy.
Innym głośnym przypadkiem jest wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Kierowca Volkswagena uderzył w auto z rodziną. Zginął pasażer, ojciec dwójki dzieci. Sprawca miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. To zjawisko jest niestety powszechne. W zeszłym roku zatrzymano ponad 25 tysięcy osób. Prowadzili oni pojazdy mimo utraty uprawnień. Codziennie policja zatrzymuje około 69 takich kierowców. Kara za to przewinienie to nawet pięć lat więzienia. Jednak tylko co czwarty recydywista trafia za kratki. Dzieje się tak, ponieważ część wyroków nie nadąża się uprawomocnić. To sprawia, że **drogowy postrach** wciąż pozostaje bezkarny. Rekordzista ma na koncie 34 sądowe zakazy. To pokazuje skalę problemu.
Stereotypy i twarde dane: Kto jest postrachem?
Istnieją pewne marki samochodów, które kojarzone są z ryzykownym stylem jazdy. BMW to jedna z nich. Oficjalne komunikaty policyjne często wspominają o incydentach z ich udziałem. Dane firmy CarVertical potwierdzają ten trend. Ponad 82% pojazdów BMW miało na koncie jakąś szkodę. To naprawdę wysoki odsetek. Podobnie jest z danymi Compensy. Kierowcy BMW powodują o 55% wyższe szkody niż inni. Moc silnika sprzyja brawurze. Jednak to bezmyślność kierowcy jest główną przyczyną nieszczęść. Nie auto, a człowiek jest **postrachem** na drodze. Popularność modeli BMW i Audi na rynku wtórnym jest duża. Ich osiągi często kuszą do „sportowego” stylu jazdy.
Nowe Przepisy – Czy Zatrzymamy Drogowy Postrach?
Rząd zapowiedział zaostrzenie kar dla piratów drogowych. Propozycje dotyczą Kodeksu karnego i Prawa o ruchu drogowym. Celem jest wyeliminowanie recydywistów z dróg. Będzie możliwy przepadek pojazdu, nawet dla trzeźwych kierowców z zakazem. Wprowadzone zostaną dożywotnie zakazy prowadzenia pojazdów. Świadczenia pieniężne za niestosowanie się do zakazu wzrosną. Dolna granica to teraz 10 tysięcy złotych.
Warto jednak zadać pytanie o egzekucję tych przepisów. Surowe kary nie zawsze działają. Pokazały to doświadczenia z poprzednich lat. Wzrost liczby odebranych praw jazdy za prędkość był krótkotrwały. Natomiast problem pijanych kierowców utrzymuje się. W 2024 roku zatrzymano ponad 91 tysięcy kierowców pod wpływem alkoholu. To ponad 40 tysięcy rocznie. Liczby te są alarmujące. Wypadki spowodowane przez pijanych kierowców to 1201 zdarzeń. Wynikają z nich 151 ofiar śmiertelnych i 1428 rannych. To jest prawdziwa tragedia. Zobacz więcej na temat bezpieczeństwa na stronie Policji i poznaj statystyki na Rankomat.pl.
Sławomir Moszczyński przypomina o podstawowych zasadach. Ograniczenia prędkości są wystarczające do bezpiecznej jazdy. Ekspert podkreśla, że pośpiech nie ma sensu. Różnice czasowe na długich trasach są minimalne. Czasem to tylko trzy, czasem osiem minut. Czy warto ryzykować własne życie dla tak niewielkiej oszczędności czasu? Absolutnie nie.