I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata **Manowska zdecydowanie odniosła się do zarzutów dotyczących rzekomych nieprawidłowości w procesie rozpatrywania protestów wyborczych.** Swoje stanowisko przedstawiła w liście skierowanym do Marszałka Sejmu, Szymona Hołowni. List ten stanowi zatem odpowiedź na pismo Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, który wskazywał na szereg domniemanych uchybień.
Pismo Adama Bodnara, datowane na 17 lipca, zawierało dwanaście punktów, które miały świadczyć o nieprawidłowościach. Dotyczyły one procesu stwierdzania ważności wyboru prezydenta. **Jednakże, Manowska w swojej korespondencji jasno podkreśliła, że zarzuty Prokuratora Generalnego nie mają żadnych podstaw.** Według niej, informacje zawarte w liście Bodnara są nieprawdziwe i niezgodne z prawem.
Odpowiedź Małgorzaty Manowskiej na zarzuty
Prokurator Generalny sugerował, że Marszałek Sejmu powinien być świadomy zastrzeżeń wobec działalności Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. W jego opinii, Izba ta nie spełnia kryteriów sądu. **Jednakże, Małgorzata Manowska kategorycznie zaprzeczyła tej tezie.** Stwierdziła, że samo podjęcie uchwały o ważności wyboru Prezydenta RP przez tę Izbę nie stanowi żadnej nieprawidłowości. To gołosłowne insynuacje, pozbawione faktów.
Ponadto, I Prezes SN wyjaśniła, że postępowanie dotyczące stwierdzenia ważności wyboru Prezydenta RP dotyczy wyłącznie organów państwa. Nie rozstrzyga ono o indywidualnych prawach prywatnych obywateli. Dlatego też, w jej ocenie, nie podlega ono ocenie w świetle Artykułu 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Konwencja ta odnosi się bowiem wyłącznie do spraw cywilnych i karnych, a nie politycznych, wynikających z prawa wyborczego. Liczne orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka potwierdzają to stanowisko.
Rzetelność Analizy Protestów Wyborczych
W swoim liście do Marszałka Sejmu, Adam Bodnar nie wskazał żadnej konkretnej sprawy zainicjowanej protestem wyborczym, w której Sąd Najwyższy nie wydałby postanowienia. **Manowska zaznaczyła, że wszystkie wnioski Prokuratora Generalnego o wyłączenie sędziów w sprawach protestów wyborczych zostały dokładnie przeanalizowane.** Co więcej, Sąd Najwyższy pozostawił je bez rozpoznania decyzjami procesowymi. To świadczy o rzetelności postępowania.
Manowska odniosła się również do kwestionowania motywacji Sądu Najwyższego. Prokurator Generalny twierdził, że niektóre wypowiedzi przedstawicieli SN oraz Izby Kontroli Nadzwyczajnej poddają w wątpliwość realne zaangażowanie Sądu Najwyższego w wykonywanie obowiązków konstytucyjnych. Chodziło o fragment Konstytucji, który mówi o stwierdzaniu ważności wyboru prezydenta przez SN.
**Manowska uznała te zarzuty za całkowicie chybione.** Odniosła się do komentarza rzecznika SN, dotyczącego zalania Sądu Najwyższego falą dziesiątek tysięcy jednobrzmiących protestów. Sąd Najwyższy od dawna obserwuje próby paraliżowania pracy sądów przez multiplikowanie wniosków. Społeczeństwo jednoznacznie negatywnie ocenia takie działania. Jej list stanowi zatem kompleksową odpowiedź na zarzuty Prokuratora Generalnego.
Warto zgłębić te kwestie, aby lepiej zrozumieć mechanizmy funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości oraz zasady rozpatrywania protestów wyborczych. **Pismo Małgorzaty Manowskiej do Marszałka Sejmu to ważny dokument w debacie publicznej.** Przeczytaj więcej na ten temat, aby poznać pełen kontekst. Zobacz również podobny artykuł, który rozwinie zagadnienia związane z funkcjonowaniem Sądu Najwyższego.