Wiele rodzin w Polsce doświadczających trudnej straty ciąży mierzyło się dotychczas z dodatkowymi wyzwaniami biurokratycznymi. Na szczęście nadszedł **koniec** pewnego trudnego etapu dla wielu rodziców. **Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, podjęła kluczowe decyzje.** Mają one ułatwić dostęp do należnych świadczeń.
Minister podpisała dwa nowe rozporządzenia. **Ich celem jest zniesienie uciążliwego obowiązku określania płci dziecka po poronieniu lub martwym urodzeniu.** Ta zmiana ma sprawić, że zasiłek pogrzebowy oraz urlop po stracie ciąży staną się dostępne. Będzie to możliwe bez zbędnych i kosztownych procedur. To prawdziwy **koniec** niepotrzebnych trudności dla dotkniętych rodzin.
Koniec absurdalnych wymogów: Nowe podejście
Dotychczasowe przepisy stwarzały realne problemy. Wiele kobiet nie mogło skorzystać ze skróconego urlopu macierzyńskiego. Były też pozbawione prawa do zasiłku pogrzebowego. Działo się tak, gdy płeć dziecka pozostawała nieznana. **Polski rząd dostrzegł ten palący problem.** Minister Dziemianowicz-Bąk określiła go mianem „okrutnego absurdu”.
Resort wcześniej informował o pracach nad zmianami prawnymi. Początkowa propozycja zakładała uproszczenie procedur. Wystarczyć miało zaświadczenie lekarskie. Nie byłoby już konieczne określanie płci ani inne formalności. Dziś te zapowiedzi stały się faktem. Minister podpisała rozporządzenia wcześniej niż deklarowano.
Uproszczenie procedur: Bez zbędnych badań
Poprzednie prawo wymuszało na kobietach po stracie ciąży dramatyczny obowiązek. Musiały poznać płeć dziecka. Bez tego nie dało się zarejestrować tzw. karty martwego urodzenia. Brak tego dokumentu wykluczał z ważnych uprawnień. Chodziło o 56-dniowy, w pełni płatny urlop macierzyński oraz zasiłek pogrzebowy. Te zmiany oznaczają **koniec** dotychczasowych barier.
Ministerstwo zrealizowało tę obietnicę. Nowe przepisy wejdą w życie po czternastu dniach od publikacji w Dzienniku Ustaw. Przygotowano je w formie rozporządzeń. Dzięki przyspieszeniu procesu legislacyjnego świadczenia mogą być dostępne już pod koniec lata.
Wsparcie zamiast cierpienia: Symboliczny koniec
Minister Dziemianowicz-Bąk od początku swojej kadencji konsekwentnie nazywała wymóg określania płci „okrutnym absurdem”. Podkreślała, że kobiety traciły nie tylko ciążę. Traciły także czas i pieniądze na kosztowne badania genetyczne. Państwo, zamiast pomagać, często dokładało dodatkowego cierpienia. To symboliczny **koniec** cierpienia powodowanego przez biurokrację.
Podpisane rozporządzenia to wynik długotrwałych starań. Stanowią one odpowiedź na apele wielu organizacji oraz rodziców. **To ważny krok w kierunku humanizacji procedur.** Pokazuje, że system wspiera, a nie utrudnia. Aby dowiedzieć się więcej o tych istotnych zmianach, Przeczytaj więcej na ten temat. Możesz także Zobacz również podobny artykuł.