Negocjacje między największymi gospodarkami świata znowu stają się gorącym tematem. W Londynie odbędą się kluczowe rozmowy, które mogą wpłynąć na przyszłość handlu międzynarodowego. W obliczu napięć związanych z cłami, inwestorzy z niecierpliwością oczekują na wyniki tych spotkań. Jednak eksperci ostrzegają przed nadmiernym optymizmem.
Przebieg negocjacji
W poniedziałek amerykańska delegacja, na czele z sekretarzem skarbu, spotka się z chińskimi przedstawicielami, w tym wicepremierem He Lifengiem. Negocjacje mają na celu złagodzenie napięć, które narastały przez ostatnie miesiące. Warto przypomnieć, że w styczniu Donald Trump ogłosił znaczące podwyżki ceł, co wywołało reakcję Pekinu. Chińskie cła wzrosły, co spowodowało dalsze zaostrzenie konfliktu.
W zeszłym miesiącu obie strony podjęły pierwsze kroki w kierunku deeskalacji, uzgadniając 90-dniowe zawieszenie broni. Negocjacje w Londynie mogą być kluczowe dla przyszłości tych relacji. Mimo pewnych postępów, zarówno Chiny, jak i USA wciąż borykają się z poważnymi problemami handlowymi.
Skutki konfliktu handlowego
Negocjacje nie przyniosły jeszcze oczekiwanych rezultatów. Eksport chińskich towarów do USA spadł o 34,5 proc. w porównaniu do roku ubiegłego. To największy spadek od początku pandemii COVID-19. Z drugiej strony, import amerykańskich produktów do Chin również zmniejszył się o ponad 18 proc. W rezultacie nadwyżka handlowa Chin z USA skurczyła się o 41,55 proc., osiągając poziom 18 miliardów dolarów.
W odpowiedzi na amerykańskie cła, Pekin znalazł sposób na ominięcie barier handlowych. Chińskie towary zaczęły być przekierowywane do krajów trzecich, co przyniosło wzrost importu w Azji Południowo-Wschodniej oraz w Unii Europejskiej. Jednak eksperci wskazują, że takie rozwiązanie jest jedynie tymczasowe. Jakub Szkopek z Erste zauważa, że odbudowa rynku amerykańskiego zajmie lata.
Co przyniosą przyszłe rozmowy?
W Londynie eksperci mają mieszane uczucia co do przyszłości negocjacji. Zhiwei Zhang, prezes Pinpoint Asset Management, nie ma dużych oczekiwań co do przełomu. Jego zdaniem, rozmowy mogą przynieść jedynie punktowe rozwiązania, a nie kompleksowe porozumienie handlowe. Negocjacje mogą skupić się na kwestiach związanych z eksportem pierwiastków ziem rzadkich, co może być korzystne dla amerykańskich firm.
W miarę jak sytuacja się rozwija, warto śledzić najnowsze informacje. Więcej informacji można znaleźć tutaj oraz w tym artykule. Czy Londyn przyniesie oczekiwany zwrot w relacjach USA i Chin? Czas pokaże.