W ostatnich dniach światowe media: obiegły niepokojące informacje o gotowości Izraela do przeprowadzenia operacji wojskowej przeciwko Iranowi. Amerykańscy urzędnicy potwierdzili, że sytuacja na Bliskim Wschodzie staje się coraz bardziej napięta, co skłoniło USA do wezwania swoich obywateli do opuszczenia regionu. Władze w Teheranie zareagowały na te doniesienia, zapowiadając natychmiastowy kontratak w przypadku ataku.
Izrael w pełnej gotowości
Amerykańska telewizja CBS News, powołując się na swoje źródła, ujawniła, że Izrael jest w pełni gotowy do rozpoczęcia operacji w Iranie. Dziennik „New York Times” dodał, że Iran przygotowuje się na ewentualny atak, co może prowadzić do eskalacji konfliktu. Warto zauważyć, że w zeszłym miesiącu Donald Trump apelował do premiera Izraela, Binjamina Netanjahu, aby powstrzymał się od działań wojskowych, wskazując na trwające rozmowy amerykańsko-irańskie dotyczące porozumienia nuklearnego.
Jednakże, w miarę upływu czasu, entuzjazm Trumpa w tej sprawie wyraźnie osłabł. W środę przyznał, że nie jest pewien, czy uda mu się przekonać Iran do zaprzestania wzbogacania uranu. Iran deklaruje, że nie zgodzi się na kluczowe żądanie USA, co stawia dalsze rozmowy w trudnej sytuacji.
Reakcje Iranu i USA
W odpowiedzi na rosnące napięcia, władze w Teheranie ostrzegły, że jeśli nie dojdzie do porozumienia, Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej będzie celował we wszystkie bazy USA w regionie. Trump wielokrotnie groził konsekwencjami militarnymi i gospodarczymi, jeśli Iran odrzuci porozumienie, jednak podkreślał, że woli rozwiązanie dyplomatyczne.
W Waszyngtonie przewiduje się, że Iran może dokonać odwetu na amerykańskie obiekty w sąsiednim Iraku. Z tego powodu Stany Zjednoczone ogłosiły przygotowania do częściowej ewakuacji swojej ambasady w Bagdadzie. Departament Stanu poinformował, że niektórzy pracownicy oraz ich rodziny mogą opuścić Bahrajn i Katar, a Pentagon zezwolił członkom rodzin wojskowych na dobrowolne opuszczenie regionu.
Bezpieczeństwo obywateli
W czwartek ambasada USA w Jerozolimie zakazała swoim pracownikom podróży poza aglomeracje Tel Awiwu, Jerozolimy i Beer Szewy. Wzrost napięcia na Bliskim Wschodzie skłonił Stany Zjednoczone do wycofania części swoich dyplomatów oraz ich rodzin z regionu. Misje dyplomatyczne i bazy wojskowe USA w regionie funkcjonują obecnie w stanie podwyższonej gotowości.
W obliczu tych wydarzeń, warto śledzić rozwój sytuacji. Więcej informacji można znaleźć tutaj oraz w tym artykule. Sytuacja na Bliskim Wschodzie pozostaje niepewna, a dalsze działania Izraela i Iranu mogą mieć poważne konsekwencje dla całego regionu.
